Poniższy tekst został w całości skopiowany z portalu radiopoznan.fm
Chodzi o inwestycję na granicy Poznania i Koziegłów. Firma chce postawić tam zakład produkcyjny i mieszkańcy boją się, że urzędnicy pozwolą na jego budowę.
– Jeśli głos mieszkańców nie zostanie w tej sprawie uwzględniony, to mogą nawet wyjść na ulicę – mówi radny gminy Czerwonak Sławomir Olejniczak.
Na razie cała sprawa jest na etapie decyzji środowiskowej. Mam nadzieję, że mieszkańcy będą mogli się wypowiedzieć na temat tej inwestycji, podczas na przykład konsultacji społecznych i mam nadzieję, że wyrażą swoje niezadowolenie i sprzeciw. W skrajnych przypadkach może nawet trzeba będzie wyjść na ulicę i zaprotestować. Nie ukrywam, że takie rozwiązanie też się może pojawić, ponieważ mieszkańcy na pewno są zdeterminowani, żeby ten obiekt jednak nie powstał.
Opinię radnego potwierdzają wypowiedzi części mieszkańców, którzy obawiają się skażenia ziemi, wód gruntowych oraz kursujących przez Koziegłowy ciężarówek z chemikaliami.